Z powodu brzydkiej pogody na Florydzie, STS-125 wylądował w Edwards AFB w Kalifornii. I trzeba go było przywieść do KSC. NASA postanowiła zrobić mieszkańcom Breward County przyjemność, i ogłosiła że 747 z wahadłowcem przeleci wzdłuż brzegu. Jak tu przepuścić taką okazję! Na miejsce obserwacji wybrałem parking przy Patrick AFB zakładając że prom na pewno przeleci w tym miejscu. I miałem rację, poniżej mapka z orientacyjną trasą jaką leciał 747 z promem na grzbiecie:
View Jak leciał 747 z Atlantis na grzbiecie in a larger map
Razem z nami czekało kilkanaście osób. Nagle ktoś krzyknął „leci!”, wszyscy się obrócili i rzeczywiście – w oddali majaczył zarys czegoś dziwnego:
747 z Atlantis na grzbiecie – STS-125 |
Przeleciał daleko od nas i poleciał nad morze. Żona zapytała „to tyle?”, a ja się aż skurczyłem w sobie na myśl o typowym dla niej narzekaniu ile to czasu zmarnowała dla jakiegoś głupiego samolotu. Ale na szczęście NASA wyratowała mnie z opresji – zauważyliśmy że samolot zawraca nad oceanem:
747 z Atlantis na grzbiecie – STS-125 |
i leci dokładnie w naszym kierunku:
747 z Atlantis na grzbiecie – STS-125 |
Wykonał zakręt dokładnie na naszej wysokości:
I powoli oddalił się w stronę KSC:
I mały bonus – zdjęcie startującego STS-125, które zrobiłem sprzed domu:
Start STS-125 (Atlantis) |