Jednym z powodów dla których wybrałem się do Kennedy Space Center w sobotę było otwarcie nowej wystawy poświęconej Apollo 1. Znajduje się ona na samym końcu budynku w którym wisi rakieta Saturn V i w sumie to dość trudno ją znaleźć. Sama wystawa jest także niezbyt duża. Jednak zachwyca technologia w jakiej ją wykonano – ścianki wszystkich gablotek zbudowane są z przeźroczystych paneli wyświetlaczy – w jednym momencie są one całkowicie przeźroczyste i można zobaczyć co jest w środku, a chwilę później są zupełnie nieprzeźroczyste i wyświetlają jakieś tam informacje. Fajne jest także to że pojawiają się na nich wyjaśnienia co widzimy w środku.
Oczywiście centralnym elementem wystawy jest felerny właz od kapsuły Apollo 1, którego konstrukcja nie pozwoliła na otworzenie kapsuły na czas i uratowanie astronautów. Po tym wypadku właz został przeprojektowany (nie tylko właz, zmian było znacznie więcej) i zamiast wymagać 90 sekund do otworzenia, nowa wersja wymagała tylko kilku sekund.
Ciekawostką jest także „mglana ściana” – ściana między dwoma pokojami zrobiona z mgły na której wyświetla się naszywka Apollo 1. Przejście przez nią jest trochę jak wejście w zaświaty 🙂
Poniżej trochę zdjęć z opisami:
[Best_Wordpress_Gallery id=”30″ gal_title=”Apollo 1″]
