Wywiad zaczyna się od reklamy lotów New Shepard – jaki to zaawansowany i bezpieczny pojazd jest i jak niesamowite widoki będą z okien tego. Potem Bezos zaczyna mówić o partnerstwie z NASA tak jakby to była już pewna decyzja – zbudowanie technologii Blue Moon która pozwoli na docelowe zbudowanie bazy na Księżycu. Blue Moon ma być oparty o rozwiązania New Shepard – silniki zasilane ciekłym wodorem i tlenem, lądowanie na silnikach itp. Ciekawe że w wywiadzie Blue Moon lata przede wszystkim na szczycie SLS’a, ale także na szczycie Atlas V 551 (w odróżnieniu od Bigelow’a, Bezos wybrał istniejącą rakietę). Tak, wygląda na to że to już jest zdecydowane – NASA rusza na Księżyc a prywatne firmy jej w tym pomogą. Baza na Księżycu stanie się rzeczywistością i krokiem w drodze na Marsa.
Bezos mówi też o tym że o ile na ziemi stworzenie nowego biznesu jest niezwykle tanie, o tyle zrobienie czegoś w kosmosie jest bardzo drogie. Przede wszystkim dlatego że koszt dostarczenia czegoś na orbitę jest olbrzymi. I tak jak Bezos skorzystał z istniejącej infrastruktury na Ziemi żeby stworzyć potęgę Amazona, tak w przypadku kosmosu planuje sam stworzyć taką infrastrukturę i pozwolić innym tworzyć kosmiczne biznesy. Bezos ma nadzieję że znaczące zmiejszenie kosztu dostarczania towarów na orbitę spowoduje drugą rewolucję, podobną do rewolucji dot-net z lat 90’tych. No i oczywiście pojawia się problem wielokrotnego użycia rakiet – paliwo i utleniacz kosztuje grosze, a za każdym razem wyrzuca się niesamowicie skomplikowane i kosztowne maszyny służące do wynoszenia towarów na orbitę. To nie ma sensu. Trzeba dojść do takiego samego modelu jak samoloty obecnie – start, lądowanie, tankowanie i znowu start. Bez rozkręcania, bez skomplikowanych badań czy coś się nie zepsuło. Dotarcie do tego będzie trudne i zajmie wiele lat, ale jest niezbędne jeżeli chcemy rozpocząć nową rewolucję techniczną.
Bezos twierdzi że na rynku jest miejsce dla wielu firm dostarczających towary na orbitę i nie muszą konkurować z NASA czy SpaceX. Bezos twierdzi że za 48 lat (tyle ile upłynęło od lądowania ludzi na Księżycu) ludzkość rozlezie się po Układzie Słonecznym. Ludzkość musi to zrobić – miejsce na Ziemi się kończy, energia nieodnawialna się kończy, energii słonecznej jest sporo ale za kilkaset lat nawet tego zabraknie. Dlatego ludzie muszą wynieść się w kosmos. Cały ciężki przemysł przeniesie się w kosmos a Ziemia zostanie jako miejsce do mieszkania. Ludzkość już sprawdziła że jedyną zdatną do wygodnego życia planetą jest Ziemia i dlatego trzeba ją chronić i wywalić cały przemysł w kosmos.
Najlepsze jest zakończenie wywiadu – Bezos mówi że co młodsi uczestnicy konferencji powinni pójść do kibla – nie na siku, ale dlatego że obok kibla jest coś niezwykłego – telefon stacjonarny. Coś, co jeszcze kilkanaście lat temu było tak normalne, że nikt nie zwracał na to uwagi a co obecnie jest czymś tak niezwykłym że zwraca uwagę. Tak, to prawda – rzeczywiście stacjonarne telefony podzieliły los dinozaurów i błyskawicznie wyginęły.