Zawsze mnie zastanawia

Jak w silniku takim jak Raptor zrobić tylko test komór spalania generatorów gazu dla turbosprężarek. To co wpada do głównej komory spalania to już dość porządnie rozgrzany metan i trochę mniej porządnie rozgrzany tlen. Że też ta mieszanka się spontanicznie nie zapali… No chyba że testują tylko turbosprężarkę metanu bez uruchamiania turbosprężarki tlenu. Ale wtedy po co taki test? Kompletnie nie rozumiem idei tych testów, ale pewnie po prostu brakuje mi jakichś informacji które by mogły wytłumaczyć po co są. Może któryś z czytelników wie więcej? Jaki sens ma taki test – poza sprawdzeniem połowy silnika bo to wiadomo.

Edycja – odpalili wszystkie 6 silników.

Marek Cyzio Opublikowane przez: