Tak, nie przecierajcie oczu. SpaceX oficjalnie poinformował o dokładnej dacie startu Falcona Heavy. Ponieważ prosiłem ich bardzo żeby nie przesuwali startu na luty, to start odbędzie się jeszcze w styczniu. Konkretnie to 32 stycznia. Oczywiście w przypadku kiedy po 31 stycznia w wyniku jakiegoś błędu kalendarza pojawi się 1 lutego, start może zostać przesunięty. Ale jestem pełen nadziei że 32 stycznia nastąpi po 31 i start się odbędzie zgodnie z planem.
P.S. A tak już trochę poważniej to nawet SpaceX nie wie kiedy poleci Falcon Heavy. Wszystko zależy od udanego testu statycznego. A ten musi chwile poczekać bo w czwartek leci Atlas V z SBIRS GEO 4. LC-39A i LC-41 są trochę za blisko żeby SpaceX mógł się bawić w tankowania w czasie przygotowań do startu Atlasa V. A sam start będzie pewnie bardzo widowiskowy – rakieta leci w ciekawi konfiguracji – z czterometrową osłoną ładunku i jedną dodatkową rakietą pomocniczą na paliwo stałe. Jedną = rakieta będzie miała asymetryczny ciąg i RD-180 będzie musiał pracować w dziwnym położeniu dyszy. Start jest nocny więc oczekuje udanego zdjęcia – może uda się złapać spadający booster? Spróbuje prześwietlić troszkę zdjęcie – użyć większej niż zwykle czułości żeby słabe światło wypalonego boostera się zarejestrowało. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pogoda 80% szans na start.
P.P.S. Podobno przyczyną kłopotów z Falconem Heavy jest nie do końca przewidziane nierównomierne kurczenie się poszczególnych stopni związane z ich chłodzeniem. Przy rakiecie rozmiarów F9, po zatankowaniu rakieta kurczy się kilkanaście centymetrów. Trzeba tak dobrać sposób tankowania by wszystkie trzy człony kurczyły się w tym samym tempie albo ryzykujemy że naprężenia gdzieś spowodują urwanie się czegoś. Podobno wcześniejsze tankowania nie były „do pełna” ale zatrzymano je gdy czujniki naprężeń pokazały ich wzrost poza granice tolerancji. Wbrew pozorom tankowanie wszystkich trzech członów z tą samą prędkością nie jest rozwiązaniem – centralny człon ma boczne z obu stron i schładza się szybciej niż boczne. A boczne także schładzają się po jednej stronie bardziej niż po drugiej co powoduje ich wykrzywianie jak banan. Do tego tankowanie ciekłego tlenu ograniczone jest dwoma dodatkowymi utrudnieniami – pierwszym z nich jest oczywiście to że tlen po zatankowaniu się grzeje i im szybciej się go zatankuje tym więcej czasu mamy na start zanim nie zrobi się on zbyt ciepły. Jednak zbyt szybkie tankowanie ciekłego tlenu kończy się zmarszczkami na butlach COPV a jak wiecie takie zmarszczki powodują znacznie więcej zmartwień niż zmarszczki pod oczami u kobiet. W F9 były to jedyne ograniczenia, w FH trzeba brać jeszcze pod uwagę nierównomierne kurczenie się poszczególnych członów. Dlatego udane zatankowanie FH jest tak trudne i jak się wydaje nie udało się to do tej pory. Miejmy nadzieję że w piątek im się to w końcu uda i że odpalą rakietę na kilkanaście sekund.