W AviationWeek pojawiła się w ciągu ostatnich kilku dni cała seria artykułów o LRS-B, z których można wywnioskować troszkę ciekawostek. W związku z czym następna seria przypuszczeń o nowym bombowcu:
- jego kształt prawie na pewno będzie podobny do X-47 – wszystkie prototypy/modele jakie Northrop Grumman pokazywał w ciągu ostatnich 15 lat są tego kształtu. Taki kształt jest lepszy niż B-2, bo pozwala na większe możliwości umieszczenia silników a do tego ma lepsze właściwości „niewidzialności” dla radaru w zakresie długich fal.
- zasięg nowego bombowca będzie wykosił około 8000-9000 km bez tankowania. Z jednej strony potencjalna wojna z Chinami wymaga zasięgu rzędu 9000 km (zakładając ostatnie tankowanie około 1000 km od brzegu Chin bombowce mogą atakować dowolny cel w Chinach), z drugiej strony nowy układ rozbrojeniowy ogranicza liczbę bombowców o zasięgu ponad 8000 km.
- bombowiec będzie miał dwa lub cztery silniki. Jedną z opcji jest zmodyfikowany F-135, jednak analitycy twierdzą że jest on za duży, za ciężki i za drogi. Poza tym silnik o większym współczynniku dwuprzepływowości produkuje wydech o niższej temperaturze co zarówno poprawia niewidoczność w podczerwieni jak i zmniejsza naprężenia konstrukcji wylotów. W związku z czym możliwe jest że bombowiec będzie napędzany parką silników PW9000 które byłyby zmodyfikowaną wersją komercyjnego PW1000G (silnik o rekordowym współczynniku dwuprzepływowości). Możliwe jest także że zamiast dwóch dużych silników zdecydowano się na cztery małe, jednak to mało prawdopodobne – jednym z kryteriów przetargu były niskie koszty utrzymania i obsługi bombowca a cztery silniki znacznie je zwiększają. Jednym z powodów przemawiających za tym że dostawcą silnika jest Pratt & Whitney jest lokalizacja centrum projektowania LRS-B w Melbourne, FL – o rzut beretem od West Palm Beach, FL gdzie mieści się fabryka P&W.
- ładowność jest tak naprawdę określona tym, czy USAF wymaga od nowego bombowca możliwości uniesienia bomby GBU-57A/B czy nie. Eksperci przewidują że LRS-B będzie używał jednego luku bombowego od B-2 a to oznacza ładowność do 30 tysięcy funtów. Wtedy LRS-B mógłby przenosić do ośmiu bomb atomowych B61-12 lub całą gamę innych bomb które obecnie może przenosić B-2.
- masa – zakładając powyższe należy się spodziewać masy w okolicach połowy masy B-2 – czyli jakieś 60-70 ton w pełni załadowany i 25-35 ton pusty.
- zeszłoroczne zdjęcia tajemniczego samolotu zrobione w Texasie prawie na pewno były zdjęciami prototypu zaprojektowanego przez Boeinga/Lockheed-Martin – przypominają one powiększoną wersję Phantom Ray, czyli podejście Boeinga do niewidzialności radarowej. Podobno Lockheed-Martin także zbudował własny prototyp zanim zdecydował się połączyć siły z Boeingiem. Nie wiadomo nic o prototypie Northrop-Grumman’a, możliwe że nie istniał on wcale – USAF nie wymagało tegoż a brak latającego prototypu mógł pomóc Northropowi w zaproponowaniu niższej ceny.
- przetarg był prowadzony zupełnie inaczej niż wcześniejsze a w szczególności niż przetarg na F-35. W przypadku F-35 firmy musiały zbudować latające prototypy ale CDR odbyło się prawie dwa lata po przyznaniu kontraktu i dopiero wtedy okazało się że samolot ma sporą nadwagę i trzeba go poważnie przeprojektować co kosztowało miliardy i opóźniło wejście do gotowości bojowej o wiele lat. W przypadku LRS-B, USAF przyznało kontrakt dopiero po przejściu obu firm przez CDR co powinno pozwolić na uniknięcie kosztownych i czasochłonnych niespodzianek.
- jednym z powodów dla których Northrop-Grumman wygrał kontrakt jest prawdopodobnie zakup Scaled Composites kilka lat temu – bombowiec będzie produkowany w małych partiach (kilka rocznie) i umiejętność utrzymania niskiego kosztu takiej produkcji była istotna do wygrania kontraktu. Ani Boeing ani Lockheed-Martin nie mają doświadczenia w tej dziedzinie, za to znają się na obniżaniu kosztów produkcji masowej.
- innym powodem było wygranie przetargu na RQ-180. Ten samolot jest nadal zupełnie tajny, ale eksperci podejrzewają że Nortgrop Grumman jest jego producentem i że był na niego tajny przetarg.
- LRS-B jest częścią większego systemu broni jaki USAF planuje, eksperci przypuszczają że TX-R zaproponowany przez Lockheed-Martin może być konkurentem w innym, tajnym przetargu na samolot zwiadowczy, do tego dojdzie nowy pocisk typu cruise dalekiego zasięgu (wersja zarówno konwencjonalna jak i nuklearna); konwencjonalny, manewrujący pocisk balistyczny oparty o technologię HTV-2 oraz nowa konstelacja satelitów komunikacyjnych, które można łatwo i szybko wystrzelić na orbitę na wypadek ich zniszczenia.
- LRS-B będzie miał „skalowalną architekturę” pozwalającą na tanią i szybką integrację nowych technologii i broni. System laserowej obrony może nie być dostępny w pierwszej wersji samolotu, ale na pewno pojawi się jako jedna z modyfikacji w przyszłości.