Zupełnie z innej beczki

Dziś o ciekawym wynalazku, który nie ma nic wspólnego z przemysłem kosmicznym, ale jest na tyle ciekawy że uznałem że trzeba o nim napisać.

Chodzi o nowy system klimatyzacji wykorzystujący tzw „szkielety metalo-organiczne” (MOF). MOF mają wiele ciekawych zastosowań, jednym z nich jest absorpcja wody – są w stanie zaabsorbować spore ilości wody w stosunku do swojej masy. Co więcej daje się łatwo tą wodę z nich potem wyciągnąć przez zwiększenie temperatury i/lub zmniejszenie ciśnienia. I właśnie tą cechę zastosowano w rozwiązaniu firmy Montana Technology – urządzenie ma dwie komory wypełnione MOF. Do jednej wpuszcza się gorące / wilgotne powietrze a następnie całość schładza za pomocą modułu Peltiera, która przepompowuje energię do drugiej komory. Ta druga komora nie dość że jest podgrzewana, to jeszcze wypompowywane jest z niej powietrze które następnie idzie do skraplacza. Efektem końcowym jest produkcja chłodnego i suchego powietrza z jednej strony i skroplonej wody z drugiej. Jak już się MOF z jednej strony nasyci wodą a z drugiej wysuszy, to zamienia się je miejscami i powtarza cykl.

Bardzo ciekawe rozwiązane, bo poza produkcją czystej wody (którą np. można użyć do konsumpcji), takie urządzenie ma znacznie większą efektywność w schładzaniu powietrza co pozwoliło by na znaczące oszczędności energii. Oczywiście diabeł siedzi w szczegółach – powietrze wchodzące do komór musi zostać najpierw bardzo dokładnie oczyszczone ze wszelkich pyłów i innego śmiecia by te nie zatkały MOF. W sumie to pozytyw, bo dzięki temu oddycha się czystszym powietrzem, ale realnie filtry które są w stanie wystarczająco dokładnie oczyścić powietrze są zwykle kosztowne i energochłonne (duże opory powietrza) więc może się okazać że w końcowym wyniku efektywność nie będzie jakaś szczególnie lepsza. Drugą wadą jest to że nie ma ciągłego przepływu powietrza – w przypadku tego prototypu cykl schładzania powtarza się co 5 minut.

Pomysł moim zdaniem bardzo ciekawy i mam nadzieję że kiedyś te domowe, energochłonne pompy ciepła które zużywają megawatogodziny energii miesięcznie zostaną zastąpione takimi urządzeniami i nie dość że chłodzenie będzie nas kosztowało mniej, to jeszcze będziemy mieli czystą wodę do picia. Jedyny problem jaki widzę to brak możliwości odwrócenia cyklu i użycia tego urządzenia do ogrzewania.

Marek Cyzio Opublikowane przez: