Edycja – poleciał, tutaj post ze zdjęciami.
Edycja – istnieje szansa ze poleci dziś (5 marca) o 5:26PM, udało sie naprawić jakiś niedzialajacy regulator, tankowane są zbiorniki paliwa.
Edycja – nie poleciał wczoraj (4 marca), może poleci dziś.
Na orbitę wyniesie go rakieta Atlas V w konfiguracji „501” – średnica pojemnika na ładunek 18 stóp (ponad 5 metrów – stąd piątka w nazwie), bez dodatkowych silników na paliwo stałe (0 w nazwie, możliwe są wersje z 2, 3, 4 i 5 silnikami), jeden CCB (common core booster) z jednym silnikiem RD-180 oraz drugi stopień Centaur z jednym silnikiem RL-10 (1 w nazwie, w opcji możliwe są dwa silniki RL-10). Start nastąpi z SLC-48:
View Larger Map
Start jest planowany na 3:39 PM lokalnego czasu. Poniżej zdjęcie OTV-1 (pierwszego egzemplarza) zapożyczone z Wikipedi:
Edycja – pojawiły się zdjęcia OTV-2 – wygląda identycznie jak OTV-1:
OTV-2/X-37B |
OTV-2/X-37B |
Edycja – piękne zdjęcie „zapakowanego” X-37B/OTV-2:
Edycja – i Atlas V na platformie:
Atlas V z OTV-2/X-37B |
(zdjęcia dzięki uprzejmości Todda Halvorsona z Florida Today)
Source Space.com: All about our solar system, outer space and exploration
X-37B jest w pewnym sensie następcą promów kosmicznych – jest to bezzałogowy statek kosmiczny lądujący w ten sam sposób co prom. Oczywiście jest znacznie mniejszy (waży około 5 ton, i jest rozmiarów 9 x 4.5 x 3 metry, ładownia o wymiarach 2 metry na 1.2 metra), ale ma także zupełnie inne zastosowanie -jego celem jest nie bycie kosmiczną ciężarówką, bo ten pomysł okazał się niezbyt ekonomiczny. Ładunki wynoszone przez X-37B są ściśle tajne, ale eksperci przewidują że są one eksperymentami mającymi na celu zbadanie w jaki sposób starzeją się elementy przyszłych satelitów NRO. Dzięki takiej informacji NRO będzie mogło zaprojektować satelity które mają większą niezawodność i dłuższą żywotność. Podobnie jak w przypadku OTV-1, dokładny czas startu jest tajny (nie zostanie ujawniony do kilku minut przed samym startem), także kierunek w którym poleci rakieta jest tajny. Transmisja ze startu będzie prowadzona na żywo, ale zostanie przerwana na chwilę przed odrzuceniem osłon ładunku. Nie została także ujawniona planowana długość lotu, choć biorąc pod uwagę że OTV-1 był w kosmosie przez ponad 224 dni (i zmieniał w tym czasie kilkukrotnie orbitę), to należy się spodziewać podobnej długości misji. Niektórzy eksperci spekulują że jednym z testów OTV-2 będzie nowa broń, ale gdy zadałem to pytanie osobie zaznajomionej z programem, to otrzymałem długi wykład o tym że USA podpisały układ o nie militaryzacji kosmosu i żebym nawet takich głupot nie mówił. Długość wykładu i nerwowość tłumaczącego wskazuje na to że coś w tym jest 🙂
Edycja – pojawiły się pewne informacje o różnicach między OTV-1 a OTV-2. OTV-2 ma podobno nieznacznie zmodyfikowany system silników manewrowych pozwalający na lepszą kontrolę oraz przeprojektowane opony pozwalające na lądowanie przy większym wietrze (OTV-1 złapał „gumę” przy lądowaniu).
Planuję wziąć kilka godzin wolnego z pracy i wybrać się do CCAFS by obejrzeć i sfotografować ten start, będę próbował dostać się na NASA Causeway, bo to chyba najlepsza lokalizacja do obserwacji startu Atlas V.
Pod tym linkiem znajduje się ciekawy artykuł, którego autor spekuluje co mogło być w ładowni OTV-1. A tutaj znajdziemy oficjalną stronę US Air Force poświęconą X-37B.
A na koniec kilka ciekawostek o silniku RD-180. Został on zaprojektowany i wyprodukowany w Rosji i jest silnikiem dwudyszowym/z dwoma komorami spalania (jeden zestaw turbosprężarek pompuje paliwo i utleniacz do dwóch komór spalania będących obok siebie). Dla znających język rosyjski strona z opisem tego silnika. jest tam śliczny rysunek pokazujący jak ten silnik jest zbudowany:
Schemat silnika RD-180 |
Jak widać silnik działa w cyklu stopniowego spalania paliwa – gazy powstałe w wyniku spalania paliwa w komorze wstępnej napędzają sprężarki pompujące paliwo do głównych komór spalania a następnie są także wpuszczane do głównych komór spalania. Takie rozwiązanie minimalizuje straty energii, ale wymaga kosztownych materiałów do budowy sprężarek z uwagi na duże gradienty temperatur (jeden koniec sprężarki pracuje w temperaturze ciekłego tlenu a drugi w ponad 1000C) i silną korozyjność gazów (szczególnie gdy spalanie w komorze wstępnej zachodzi w środowisku bogatym w utleniacz).
A tutaj ładny rysunek pokazujący możliwe konfiguracje rakiety Atlas V serii 500:
Atlas V |
Rakieta Atlas V może w zależności od konfiguracji wynieść od 10 do 20 ton na niską orbitę okołoziemską. Planowana wersja Heavy (z trzema CCB) byłaby w stanie wynieść do 30 ton. Trwają także prace nad wersją „phase 2”, która zamiast jednego silnika RD-180, miałaby dwa w każdym CCB. W maksymalnej konfiguracji (trzy dwusilnikowe CCB) rakieta byłaby w stanie wynieść na niską orbitę okołoziemską 70 ton spełniając wymagania „heavy lift vehicle” i konkurując z projektowanym Ares V, Dla porównania, Saturn V był w stanie wynieść 118 ton, rosyjska Energia 100 ton, rosyjska N1 75 ton a obecny prom kosmiczny wynosi (biorąc pod uwagę masę promu) 105 ton (ale użyteczny ładunek to 25 ton).
I jeszcze kilka słów o silniku RL-10 – jest to pierwszy zaprojektowany w USA silnik spalający ciekły wodór. Został zaprojektowany pod koniec lat 50’tych. Napędzał drugi stopień rakiety Saturn I, a obecnie jest używany w drugich stopniach rakiet Delta IV i Atlas V. Poniżej ładne zdjęcie ze strony producenta:
Silnik RL-10 |
Edycja – pod tym adresem będzie można jutro oglądać na „prawie żywo” transmisję ze startu (jeżeli poleci, bo pogoda nie dopisuje).
Edycja – Patrick AFB opublikowało obszar w którym mogą spaść fragmenty rakiety wskazujący na równikową orbitę OTV-2: