Druga misja Starlinera przebiega lepiej choć nie znaczy to że jest bezproblemowa. Zepsuły się dwa z dwunastu orbitalnych silników manewrowych Starlinera. Jak na razie nie ma zagrożenia dla misji, ale jak silniki będą padały w takim tempie to kto wie co będzie dalej.
Z tego co zrozumiałem Starliner ma cztery zestawy orbitalnych silników manewrowych rozstawione co 90 stopni wokół modułu serwisowego. Każdy z tych zestawów ma trzy silniki. Problem w tym że dwa z tych trzech silników padły w jednym z tych zestawów i ma on tylko jeden działający więc awaria jest trochę bardziej poważna niż to wszyscy raportują. Awaria trzeciego z silników w tym zestawie może być poważnym problemem, bo nie będzie jak wykonywać zmian orbity. Ale jest nadzieja że silniki się wyłączyły z powodu jakiegoś problemu z oprogramowaniem i da się je przywrócić do życia. Podobno w czasie manewru zmiany orbity używany jest tylko jeden z silników w każdym zestawie. No i w tym felernym zestawie jeden silnik padł. Komputer automatycznie uruchomił drugi, ale ten popracował przez chwilę i też się zepsuł. Manewr udało się dokończyć na trzecim z silników ale nie ma już redundancji.
Jako że u was już piątek, to należy zakończyć ten post informacją o zarobkach stewardess w prywatnym samolocie Muska – są one pokaźne – jedna z stewardess dostała ćwierć miliona dolarów. A wszystko przez to że wykonywała swoje obowiązki bardzo sumiennie. Jedynym z jej obowiązków był masaż pleców naszego geniusza. Który musiał być niezwykle przyjemny jako że Elon postanowił zaprezentować stewardesie jak bardzo mu przyjemnie poprzez prezentację swojego penisa w stanie wzwodu. Wg. informacji stewardesy Elon oferował jej także zakup konia, choć podejrzewam że chodziło wyłącznie o przejażdżkę na koniu Elona. Cóż, to pokazuje że nawet najbogatszy (lub drugi najbogatszy) człowiek świata nadal nie może mieć seksu z każdą kobietą która mu się spodoba. Przestałem chcieć być obrzydliwie bogaty po przeczytaniu tego artykułu.