Dziś dwa zdjęcia zamieszczone na Facebooku przez FWC Fish and Wildlife Research Institute. Na pierwszym z nich widzimy florydzką panterę, którą wypuszczono na wolność po długim okresie rekonwalescencji – potrącił ją samochód. A na drugim wyniki jej śledzenia. I to drugie zdjęcie mnie bardzo zaniepokoiło, bo wynika z niego że doniesienia sąsiadów o tym że na osiedlu jest pantera nie były wymysłami emerytów – pantera zamiast grzecznie siedzieć w rezerwacie (który jest jednocześnie poligonem) wybrała się na sporą wycieczkę zwiedzając centralną Florydę i docierając aż pod mój dom. Wniosek – lepiej wieczorem nie wypuszczać psa na siku bez opieki…