Spacerkiem po Panama City

Dziś następna seria zdjęć z Panama City, tym razem z „nowego” miasta, a konkretnie z okolic znanych jako „dystrykt finansowy”. Podobno są to relatywnie bezpieczne okolice Panama City, nam się nic złego nie przytrafiło, choć poruszaliśmy się piechotą w różnych porach dnia i nocy. 

Niedaleko hotelu mieliśmy dwa ciekawe punkty – jeden z nich to Calle Uruguay – zbiorowisko restauracji i klubów nocnych. Rzeczywiście zarówno restauracje jak i bary były tam wyśmienite, niestety życie nocne tak naprawdę zaczynało się o godzinie o której nam się zamykały oczy, więc za bardzo go nie zakosztowaliśmy. Drugim punktem był „business district” – skupisko restauracji i barów wokół hotelu Marriott. Tam trafiliśmy do baru o nazwie Habana, który wg. internetu miał być miejscem gdzie ludzie tańczą salsę, a w rzeczywistości okazał się miejscem w którym wybiera się prostytutki (wybór był na oko zupełnie przyzwoity). Prostytucja jest legalna w Panamie.

Przewodniki reklamują dwa dodatkowe miejsca – Casco Viejo (ale idea przebijania się taksówką przez slumsy w nocy nas nie bawiła) oraz Amador Causeway. Na Amador Causeway byliśmy w ciągu dnia, i jest to piękne miejsce, ale było raczej daleko od hotelu a po przeżyciach z żółtą taksówką nie mieliśmy ochoty na dalsze wypady.

Poniej trochę zdjęć z „nowego” Panama City.